Ponieważ to szuja zainteresowałem się. Przesłuchałem kilka nagrań. Dostałem szoku.
Znowu wyszedłem na naiwnego głupca.
Zawsze mówiłem, że niech służby podsłuchują ile chcą. Przecież zgodnie z prawem dane wrażliwe muszą być utajnione, a podsłuchy i nagrania muszą zostać zniszczone jeżeli nie dotyczą sprawy. Okazało się, że Ziobro zmienił prawo i może ujawniać co chce.
Co jest na ujawnionych nagraniach w sprawie "wilii Kwaśniewskich"?
Rozmowy w ogóle niezwiązane ze sprawą. Znana osoba mówi o swoim zatwardzeniu, inna o kłopotach z łuszczycą, a jeszcze inna o swoim cellulicie.
Żona wspaniałego aktora opowiada o jego chorobach , w tym o jego chorobie alkoholowej. O jego zdrowiu… Przecież to dane najbardziej chronione prawem.
I to zostało upublicznione? I co dalej? Nagrane akty seksualne?
Wycofuję swoje przyzwolenie na podsłuchy. Byłem też zwolennikiem by akta UB wyrzucić na ulicę wierząc, że wrażliwe sporawy zostaną ukryte. Teraz jestem temu przeciwny.
Ten był szantażowany bo zdradzał żonę, a ten jest homoseksualistą…
A listy osób publicznych jakimi są sędziowie popierających kandydatów do neoKRS bronili jak niepodległości.
Najlepiej opisał to Michnik:
“Można powiedzieć, że reżim Gomułki, Gierka czy Jaruzelskiego to nie była bułka z masłem i z kawiorem. Bywało ciężko.
Jednak nie było czegoś tak niesłychanego jak ta niebywała arogancja, bezczelność, pogarda dla prawa i obyczaju.
Wtedy ja wiedziałem, że wyrok w mojej sprawie i moich przyjaciół – Jacka Kuronia czy Władka Frasyniuka – zapadnie w Komitecie Centralnym, a nie w sądzie.
Dzisiaj wiem, że jeżeli sądy zostaną przejęte, on będzie zapadał na Nowogrodzkiej.
To ja wiem. Ale że moje podsłuchane nielegalnie rozmowy będą publikowane w telewizji czy w internecie?!
No tego nie było. To już jest kompletny Orwell. To już jest absolutne złamanie elementarnej zasady współżycia obywatela ze swoim państwem”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz