niedziela, 9 lutego 2020

Znalezione w sieci o Dudzie

"Lubię" "pana" Adriana. Kulturowo jest taki Dulski. Taki krakowsko-drobnomieszczański a jednocześnie wioskowo-małomiasteczkowy.
Jest dziecinnie nadmuchany, nieporadny, zagubiony, wystraszony, pospolicie głupi, nieustępliwy w wykrzykiwaniu swojej "prawdy", a jednocześnie tchórzliwy i urobiony jak plastelina.
Osobnik, w którym skumulowało się wszystko to, co wyklucza człowieka z piastowania jakiegokolwiek urzędu, gdzie trzeba podejmować decyzje samodzielnie i brać za nie odpowiedzialność.
Materiał w sam raz na urzędnika IV kategorii (kierownik referatu w urzędzie niedużej gminy).
A do tego dewocyjny i nachalnie obrzędowy w wyrażaniu swej religijności.
Słowem: nieprezydent. Taki tam "pan" Adrian półprzeźroczysty.
To majstersztyk, żeby w 38-milionowym kraju znaleźć, wypromować i posadzić w prezydenckim pałacu Takie Nic!
Marek Angiel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz