sobota, 12 sierpnia 2017

Polska gospodarka ma się świetnie, ale...

Polska gospodarka ma się świetnie. PKB prawie 4%, rośnie zatrudnienie, rośnie PMI, spada bezrobocie, konsumpcja napędzana 500+ rośnie… Czy można być spokojnym? Myślę, że ryzyko załamania będzie rosło z każdym rokiem.
1. Deficytu sektora finansów publicznych jest blisko unijnego limitu 3% mimo cyklicznej poprawy koniunktury. Jeżeli gospodarka bucha należy spłacać długi, a nie się zadłużać.
2. Mimo jaskółek osłabia się tempo inwestycji. Nie można w nieskończoność jechać tym samym autem. Kiedyś zacznie się sypać…
3. Brak niezależnej władzy sądowniczej, brak Trybunału Konstytucyjnego skutkuje wzrostem niepewności wśród przedsiębiorców.
4. Wojna z UE nie tylko zniechęca inwestorów zagranicznych, ale grozi wstrzymaniem dopłat unijnych.
Przypomnę, że bilionowy program inwestycyjny Kaczyńskiego zakładał 500 miliardów z UE i 400 miliardów od inwestorów prywatnych.
Ewentualny brak dopłat wypłoszy tak kapitał zagraniczny jak i prywatny krajowy.
Efektywność gospodarki planowo - rozdzielczej moje pokolenie poznało stojąc w kolejkach po papier toaletowy czy obserwując każdego lata walkę o sznurek do snopowiązałek.
Co zrobią rolnicy gdy im odbiorą dopłaty to nawet strach się bać. Kościoły jako przybudówka PiS zapłoną.
5. I największe zagrożenie. Demografia i emeryci.
• Emeryci! Społeczeństwo się starzeje. Emerytów przybywa, a nasz system emerytalny nie jest systemem kapitałowym, ale solidarnościowym. Pracujący płacą haracz na emerytów, tak jak dzisiejsi emeryci pracując płacili na poprzednich.
Pracujący coraz więcej muszą płacić bo średnia wieku rośnie.
I jeszcze więcej muszą płacić bo populacja osób w wieku produkcyjnym maleje w tempie ok. 1% rocznie
W roku 2014 ubyło 250 tysięcy Polaków w wieku produkcyjnym.
• Gdyby tego było mało to rządowi PIS odwaliło i obniżył wiek emerytalny. Kobietom o 7 lat.
Przecież Tusk nie podnosił wieku bo nie lubił emerytów, a kobiet w szczególności albo chciał przerżnąć wybory.
Tusk raczej mizdrzył się do wyborców więc jeżeli to zrobił to znał wyliczenia i wiedział, że musi to zrobić.
Z powodu obniżenia wieku emertytalnego:
- PKB spadnie o 0,8-1,2%
- Deficyt wzrośnie o 0,5% rocznie
- Dług wzrośnie o 4% do 2025 roku.
- liczba osób w wieku produkcyjnym powinna zmaleć w ciągu najbliższych 7 lat o ok. 1,5 mln.
- Do 2022 r. stosunek średniego świadczenia emerytalnego do przeciętnego wynagrodzenia w kraju dla kobiety prawdopodobnie zmniejszy się z 43% do 35%, czyli o około jedną piątą.
Nic tylko się wieszać trzeba będzie.
• A program 500+ i jego wpływ na demografię?
Spotkałem szacunki, że program ma zwiększyć liczbę urodzeń o 290 tysięcy przez najbliższą dekadę. Pięknie…
Pamiętam też, że byłem atakowany jako entuzjasta 500+ napędzającego konsumpcję odchodzeniem kobiet z pracy.
I takie dane się pojawiają.
Są też szacunki, że program 500+ może spowodować odpływ kobiet z rynku pracy na poziomie 240 tysięcy oraz wygenerować roczne koszty powyżej 1 punta procentowego PKB.
Czyli 240 tysięcy odejdzie za pracy w tym dziesięcioleciu, a dzieci 500+ zaczną wchodzić w wiek produkcyjny za 19 lat. I to będzie tylko na zero.
Słabo mi się zrobiło…Optymizm prysł. Zobaczyłem przekroczenie konstytucyjnego poziomu długu (60%PKB) już w 2020 roku.