niedziela, 6 października 2019

Nadzieja umiera ostatnia...


Nie rozumiem skąd tyle optymizmu wśród demokratów?

Wszystkie sondaże dają PiS samodzielną większość w  parlamencie. I to zdecydowaną. PiS nie będzie musiał szukać Kałużów.

Polska nie jest podzielona na pół. Większość ma PiS. Niezdecydowani? Mobilizacja tych co nie chodzą na wybory? Niby wśród nich są przeciwnicy PiS i mogą rozstrzygnąć?

Skąd takie myślenie? Myślenie życzeniowe raczej niż analityczne.

Po pierwsze wiadomo, że wśród niegłosujących rozkład sympatii politycznych jest taki sam jak wśród głosujących.

Po drugie niezdecydowani mają wszystko w dupie i jeżeli coś ma ich zmobilizować to raczej straszenie upadkiem cywilizacji chrześcijańskiej, Niemcami i Rosjanami, zarażeniem się homoseksualizmem niż hasła o wolnych sądach, o zagrożonej demokracji i praworządności.

Nie przekonały Polaków masowe afery, kłamstwa, upadek znaczenia Polski na arenie międzynarodowej więc nie ma co liczyć na miotłę wyborczą. 

Kaczyński nie ma prawa jazdy więc nie ma też co liczyć, że przejedzie zakonnicę z dzieckiem przechodzącą na psach przy zielonym świetle.

Nie wystarczy miotła więc będziemy potrzebowali rewolucji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz