poniedziałek, 9 lipca 2018

Katastrofa smoleńska. Każdy ma prawo do własnych opinii, ale nie do własnych faktów


Znowu usłyszałem, że dochodzi… Może był taki czas, że Kaczyński ulegał zamachniętym smoleńskim bzdurom głoszonym przez ludzi z zespołem Macierewicza, ale od co najmniej dwóch lat to niemożliwe by nie znał prawdy. 

Sądzę, że "zamach" to cyniczny element budowania kultu Kaczyńskich.

Będąc dyktatorem Kaczyński ma dostęp do ekspertów od wypadków lotniczych więc musi wiedzieć, że to była katastrofa spowodowana szkolnym błędem pilotów.

Rozumiem też jak można tymi macierewiczowskimi absurdami zamieszać ludziom w głowie.

  1. Po pierwsze teorie spiskowe to pójście na łatwiznę.

Był zamach i wszystko jasne, a prawda o wysokości zniżania, wysokościomierzu barycznym i radiowym, odejściu od lądowania wymaga intelektualnego wysiłku.



  1. Po drugie teorie spiskowe rodzą się w głowach ponieważ niektórzy nie potrafią przyjąć, że życie bywa przypadkowe.

Maszyny się psują, systemy się zawieszają, ludzie popełniają błędy…

Takie "spiskowe" umysły  przypisują ważnym wydarzeniom spektakularne przyczyny.

Nie chcą wierzyć, że samotny strzelec zabił Kennedy'ego z broni za 20 dolarów.

 Szukają bardziej zadowalającej odpowiedzi i mamy 27  teorii demaskatorów.

Jeżeli chodzi o katastrofę w Smoleńsku to bzdur Macierewicz wymyślił chyba na podobną skalę. Są tylko bardziej prymitywne.



Zazwyczaj teorie spiskowe to niegroźne zabawy. Wielu lubi czytać Grishama, Higginsa, Folleta czy Forsytha.

Ale gdy cynicznie wykorzystuje teorię spiskową autorytarna władza posiadająca środki do masowej propagandy to prosta droga do zbiorowych urojeń.

Od tego krok do tragedii.

Najbardziej znanym zwolennikiem teorii spiskowych był Hitler.



Jeżeli udało się doprowadzić ludzi do zaburzonego pojmowania rzeczywistości to trzeba tylko podlewać. Nawet nie za bardzo.

Mechanizm wyparcia zabezpieczy przed dotarciem prawdy do umysłu.

Odrzucanie niewygodnych dowodów to sztuczka którą umysł stosuje aby oprzeć się faktom, prawdzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz