środa, 14 maja 2025

Czynienie zła z dobrych pobudek


 Nie możemy dopuścić, by PiS wrócił do władzy w osobie kolejnej marionetki, Nawrockiego. Bo z jego wetem wróci zło.
Nawet PiS przyznaje, że za swoich rządów łamał prawo, a nawet konstytucję, ale rzekomo czynił to dla naszego dobra. 
I wielu to przekonało. Któż z nas bowiem nie czynił jakiegoś zła z dobrych pobudek?
A to jest odwieczny problem filozofii moralnej, etyki. Ponieważ czynienie zła z dobrych pobudek to moralny paradoks, często określany jako „cel uświęca środki” i jak każdy paradoks budzi kontrowersje. 
Przykłady to chociażby kłamstwo dla ochrony kogoś lub przemoc w imię większego dobra, jak w przypadku rewolucji.
Albo prościej: Robin Hood kradnie bogatym, by pomóc biednym – dobre intencje, nielegalne metody.
Kant, krytykował takie podejście, twierdząc, że moralność czynu zależy od jego zgodności z uniwersalnymi zasadami, nie intencji. Z kolei Mill, uważał, że można usprawiedliwić zło, jeśli skutki przynoszą więcej korzyści niż szkód. 
Problemem jest subiektywność „dobra”. Kto ma to ocenić? Czyniący zło? Ty? A może on? A może ja? A może większość jakiejś populacji? 
Przykładowo, gdy większość przegłosuje zabicie rudych, a choćby tylko jednego rudego, to będzie dobro? 
Tę subiektywność analizuje  "Zbrodnia i kara" Dostojewskiego -  pokazuje, jak dobre intencje mogą prowadzić do tragedii. Wielkie dzieło. 
I jak przeanalizujemy działania rządów PiS to nie będziemy mieli wątpliwości: zło czynione przez PiS jest złem i wszelkie usprawiedliwienia, racjonalizacje są gówno warte. 
Idźmy na wybory i Trzaskajmy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz