wtorek, 13 sierpnia 2019

PiSancjum

Marszałek Karczewski: „Ja nie mam sobie nic do zarzucenia, nic na mnie nie znajdą, bo nic nie ma. Żyję skromnie, normalnie".
Tiaaa? Skromnie?
• Blisko 6 tysięcy miesięcznie za wynajęcie willi dla marszałka płaci Kancelaria Senatu. Ma do dyspozycji sprzątaczkę, kelnera oraz prawo do zamawiania posiłków i za to też płacimy. Wszyscy poprzedni marszałkowie mieszkali na terenie sejmu.
• Grecka uczty za 307 tysięcy złotych w Senacie...
• Marszałek Karczewski wydał 16 tys. zł na jedną uroczystą kolację w restauracji Belweder. Kolacja z ośmiorniczkami kosztowała 2 tysiące.
• 60 tysięcy złotych kosztował catering na pokładzie samolotu specjalnego którym podróżował Karczewski.
Pani Ogórek wystąpiła w TVΠ Korea broniąc marszałka:
"Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza dla naszej ojczyzny, marszałek Karczewski Stanisław, naszej ojczyzny Polski .
Dla idei pracuje! Rządowej willi przypilnuje. I jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie. To z Newsweeka wilki!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz