Nie należę do Kościoła, ale staram się żyć zgodnie z wartościami
chrześcijańskimi – nie znalazłem innych zasad tak bliskich miłości i tak
spójnych. Jestem zszokowany, że zgodnie z badaniami to ludzie głęboko religijni
głosują na moralne dno, Nawrockiego. Nawet katechetom, którym obecny rząd
zabrał godzinę religii, materializm nie może przysłonić Słowa Bożego.
Na jakiej podstawie określiłem Nawrockiego moralnym dnem? Krótko, ale mogę
wątpiącym przedstawić dowody i polemizować. Zapraszam wątpiących.
Nawrocki:
1.
Ustawki – Jest dumny, że brał udział w ustawkach, czyli zbiorowych bójkach kiboli,
w których krew się leje, a nawet zdarzają się zabójstwa. Tego przecież nie da
się zracjonalizować „rycerskością”. Ustawki są w kodeksie karnym, bo to
przestępstwa. Ale jednak się dało.
2.
Ćpanie podczas debaty – Podczas transmitowanej przez wszystkie telewizje debaty ćpał, pobudzając
umysł zakazaną substancją. Przymykamy oczy na nałóg ewentualnego prezydenta i
na to, że oszukuje podczas debaty.
3.
Gangster – Jest przyjacielem kryminalisty, króla sutenerów Wielkiego Bu. Kiedyś
pracował jako ochroniarz burdelu, rozwoził prostytutki do klientów i pobierał
od nich opłaty. Był gangsterem, ale chrześcijanom to nie przeszkadza.
4.
Neonazistyczne powiązania – Ręczy za neonazistę o pseudonimie Śledziu, wytatuowanego w swastyki, z
tatuażem Hitlera. Czy zapomnieliśmy, co Polsce zrobił Hitler?
5.
Kłamstwa i manipulacje – Potępia Kaczyńskiego i PiS za Zielony Ład, Polski Ład, sprowadzenie
imigrantów, zamknięcie lasów w pandemii, czy propozycję wysłania żołnierzy na
Ukrainę. Wiemy, że jest desygnowany przez Kaczyńskiego, ale znowu wybaczamy mu
kłamstwa i manipulacje, bo cel uświęca środki. Amoralność stała się cnotą.
6.
Książka o gangsterze – Pisze hagiograficzną książkę o gangsterze Nikosiu pod pseudonimem Batyr,
a potem w mediach zamazany chwali Nawrockiego jako Batyr lub jawnie jako
Nawrocki chwali Batyra.
7.
Mieszkanie pana Jerzego – Ukradł mieszkanie schorowanego staruszka, pana Jerzego, bo za nie
zapłacił. To obrzydliwe, ale zamykamy oczy i uszy. Jesteśmy na dnie razem z
Nawrockim.
o
Na początku twierdził, że pożyczył panu Jerzemu
pieniądze na wykup mieszkania, bo tylko pan Jerzy mógł wykupić mieszkanie
komunalne. Potem okazało się, że to Nawrocki zapłacił za mieszkanie, a w tym
samym dniu pan Jerzy napisał testament, w którym zapisał cały majątek na
Nawrockiego i podpisał umowę pożyczki na 20% /banki pożyczały na 6%/. Nawrocki
wyjaśnił, że „zupełnie nie miało znaczenia”, co było napisane w umowie
pożyczki, bo senior „nie musiał” zwracać mu pieniędzy. Jasne? Jasne, ja
pierdolę, kurwa! W co my wierzymy?
o
Podpisał u notariusza, że zapłacił panu Jerzemu
120 tysięcy złotych, a potem stwierdził, że jednak nie zapłacił. To fałszerstwo
na dokumentach. Oj tam… Wszyscy oszukują.
o Nawrocki na piśmie zobowiązał się do dożywotniego utrzymywania pana Jerzego -"dostarczać mu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, a także zapewnić mu odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić mu własnym kosztem pogrzeb odpowiadający miejscowym zwyczajom" - ale opiekowała się nim opieka społeczna, a nie on. Gdy potrzebna była całodobowa opieka, pana Jerzego opieka społeczna umieściła w Domu Pomocy Społecznej, a Nawrocki twierdzi, że nie wiedział o tym przez rok, bo prezydent Gdańska, Dulkiewicz, ukryła pana Jerzego. Jakimi jesteśmy idiotami, że uwierzyliśmy w te tłumaczenie? A może tylko chwyciliśmy się brzytwy?
Czy chrześcijańskie wartości można schować do szafy na czas wyborów, czy
całkowicie umarły? A może ich nigdy nie było? „Smutno mi, Boże!”
Demokracja pozbawiona jasnego systemu uniwersalnych wartości może łatwo
przekształcić się w formę totalitaryzmu – JPII
A za tego neonazistę poręczył Nawrocki.