Morawiecki pieje z
zachwytu ponieważ agencja S&P podniosła rating Polski z BBB+ do A-. I to dzięki Prezesowi, jemu i całemu PiS
Zapomniał, że ta
sama agencja jako jedyna obniżyła rating Polski z A- do BBB+ zaraz po wygranej
PiS. W styczniu 2016 roku.
I wtedy prezes, on i
cały PiS drwili sobie, że ten rating nie ma znaczenia.
A teraz orgazm.
S&P przywróciła
A- chociaż to nie ma znaczenia bo byliśmy i dalej jesteśmy w strefie
inwestycyjnej. Czyli można kupować polskie obligacje.
Zdolność kredytową
państwa ocenia się po rentowności obligacji tego państwa.
Czyli ważne jest za
ile Polska może kupować pieniądze.
Najlepiej porównać
10-letnie obligacje Skarbu Państwa.
Proszę spojrzeć na
wykres polskich obligacji dziesięcioletnich.
W 2015 rentowność
wynosiła 1,99%, a po wygranej PiS skoczyła nawet do 3,8%. Obecnie waha się w okolicach 3,2%. Jakie to
ma znaczenie?
Wzrost rentowności
10-latek o 0,1 procenta to 1 miliard więcej na obsługę długu. Tylko na obsługę
długu!!!
W porównaniu do 2015
Tuskaroku płacimy 12 mld złotych na obsługę długu więcej. Dodatkowo!
Prawie starczyłoby
na 500+ także na pierwsze dziecko. Przypomnę też, że darmowe leki dla seniorów
to 2 mld rocznie.
I jeszcze porównajmy
potężną polską gospodarkę z gospodarką Hiszpanii. Pamiętacie państwa PIGS?
Polska ma zadłużenie
52% PKB. Hiszpania 98,1% PKB. Katastrofa w Hiszpanii?
S&P500 obniżyło
rating Hiszpanii na negatywny ze stabilnie. Ale pozostawiło AA+.
AA+!!! Pięć stopni
wyżej niż rating Polski! Pięć stopni wyżej!!!
I to mówi gdzie jest
polska gospodarka.
Dodam jeszcze, że
rentowność obligacji hiszpańskich to 1,7%. Każdy może przeliczyć ile miliardów
zostałyby w kieszenie Polaków gdybyśmy mieli taką rentowność.
Panie Morawiecki! I
tak dobrze, że teraz Pan nie kłamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz