Kaczyński
ponownie liczy, że ciemny lud jest pozbawiony pamięci. I obawiam się, że się
nie przeliczy. Powtarza numer który
zrobił przed ostatnimi wyborami z kryształowym Banasiem .
- Mówił przed wyborami parlamentarnymi o aferze z Banasiem: "Jeżeli ktoś - jak Marian Banaś - zabrał co najmniej dwieście kilkadziesiąt miliardów przestępcom, to ma wrogów i ci wrogowie mogą posunąć się do daleko idącej operacji, żeby kogoś takiego skompromitować"
- Dzisiaj o Szumowskim: "To jest coś, co się dzisiaj określa hejtem. To atak na człowieka, który rzeczywiście stał się ikoną skutecznej walki z koronawirusem. To wpisuje się w kampanię wyborczą. To kolejna próba kompromitowania naszej strony. Oskarżenia wobec ministra Szumowskiego są niesprawiedliwe, nie są oparte na faktach i faktom wprost, i bardzo ostro przeczą”
Inni
politycy PiS nie używają już przymiotnika "kryształowy", ale mówią,
że Szumowski to chluba i duma PiS
Wtedy
z Banasiem się udało: wyborcy zlekceważyli
aferę. Teraz przed wyborami prezydenckimi też się uda?
Wokół
Szumowskiego gęsto.
Zakupy:
- nieprzydatnych maseczek od instruktora narciarskiego za 5 mln zł.
- bezwartościowych testów antygenowych za 125 mln zł.
- respiratorów po zawyżonej cenie za 200 mln zł od firmy sprzedającej lotnie.
- testów od członka zarządu Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego za 47 mln zł
to
skandale które nie można tłumaczyć paniką związaną z epidemią.
Za
te zakupy odpowiedzialny jest konstytucyjny minister rządu polskiego którego
obowiązkiem jest dbanie o interes państwa polskiego, o przestrzeganie prawa
państwa polskiego.
Nie
dziwi, że PiS do ustawy o tarczy antykryzysowej wpisał list żelazny kardynała
Richelieu: „Z mojego rozkazu i dla dobra państwa okaziciel niniejszego zrobił
to, co zrobił“. Wiedzieli, że łamią prawo więc wpisali do ustawy kuriozum, że
za to łamanie nie będą odpowiadać.
Chciałbym
zwrócić uwagę na trzy aspekty afer Szumowskiego.
- Szumowski dostaje propozycję by zostać wiceministrem w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Uczciwy człowiek mówi: "Nie, dziękuję. Nasza firma rodzinna czerpie dziesiątki milionów z tego ministerstwa więc byłby to konflikt interesów". Uczciwy nie przejmuje stanowiska.
- Założył spółkę z człowiekiem który siedzi za utworzenie piramidy finansowej na miarę Amber Gold. Oszustwo na 600 mln. /Na szczęście oszust naciągał instytucje, a nie zwykłych ludzi więc temat jest niemedialny/.
Tłumaczy
się dzisiaj, że nie wiedział co to za gagatek.
Czyli
głupek? Każdy myślący człowiek zakładając z kimś spółkę sprawdza z kim. To jest
oczywiste nawet dla kogoś kto nie zna reguł panujących w biznesie.
Jeżeli
Szumowski nie miał opłaconego pełnego dostępu do Krajowego Rejestru Sądowego
to z pewnością ma jakiegoś znajomego
przedsiębiorcę który mu sprawdzi tego
Daniela Omilianowicza.
Szumowski
jest ministrem rządu Rzeczypospolitej więc jego współpraca z gangsterem jest w
cywilizowanym świecie czymś niesamowitym.
Od razu do dymisji.
- Mogę zrozumieć, że Szumowski który poszedł w ministry przepisał udziały na żonę. Ale po co rozdzielność majątkowa? Tylko po to by ukryć przed społeczeństwem nie tylko majątek, ale i źródło jego pochodzenia
Polska
to mafijny kraj w którym pisowskie mafie chronią rząd, parlament, publiczne
media i prokuratura.
PS
Rząd PO-PSL też powinien odpowiedzieć za tuczenie rodzinnego biznesu
Szumowskich. Łukasz Szumowski od 2011 był przewodniczącym zespołu
specjalistycznego nauk o życiu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Od
wtedy na mniejszą skalę, ale były pompowane pieniądze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz