środa, 1 listopada 2023

Szczęśliwej Polski już czas.


 Szczęśliwej Polski już czas. 
Nie potrafię zrozumieć jako to się stało, że naród, który sam sobie wolność wywalczył, mógł ją sam sobie odebrać? I to Polacy, którym tyle razy obcy tę wolność siłą odbierali. 

Nie wierzyłem w pomyślny wynik niedawnych wyborów, choć przyjaciele próbowali zarazić mnie optymizmem. 
Przecież  Polacy kochają wolność i muszą się wreszcie obudzić - mówili.
Przecież w 1980 roku właśnie w Polsce miał miejsce największy zryw wolnościowy, który dokonał się na świecie po II wojnie światowej - mówili. 
Przecież w 1989 roku wyrwaliśmy  się z sowieckiej niewoli, nie tylko dlatego, że w ZSRR była pierestrojka, ale dlatego, że prawie wszyscy Polacy należeli do podziemnego antykomunistycznego oporu - mówili. 

Wszystko to prawda, ale wtedy dyktaturę do Polski przywieźli na czołgach Sowieci, a tę pisowską dyktaturę Polacy wybrali sobie sami. 

Polacy w zamian za spokojne życie w świecie hojnych dopłat, propagandy sukcesu i fałszywej ideologii oddali z trudem wywalczoną wolność w ręce populistycznego oszusta. 
Erich Fromm w „Ucieczce od wolności” pisze o ludzkim lęku przed wolnością jako źródle nazizmu. 

I dlatego nie wierzyłem, że opozycja demokratyczna wygra. Nie wierzyłem, że ludzie przebudzą się z ośmioletniego uśpienia.

Na szczęście nie miałem racji. Na szczęście obudziliśmy się w porę.

Na koniec pokasandryczę. 
Wolność to odpowiedzialność więc z czasem coraz więcej ludzi może dla świętego spokoju chcieć ją znowu komuś oddać. Dlatego wciąż trzeba jej bronić. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz