UE w sprawie praworządnosci weźmie Polskę głodem.

Wiem już dlaczego rząd polski publikuje w Dzienniku Ustaw jakieś czysto prywatne bajania przy kawie członków Trybunału Konstytucyjnego.

Wiem dlaczego wyleciała Szydło i Waszczykowski, a premier Morawiecki i minister Czaputowicz skomlą u przewodniczącego Junckera i wiceprzewodniczącego Timmermansa.

Tych których poprzednia ekipa opluwała, a jednego nazywała alkoholikiem.

Nie chodzi o Artykuł 7 Traktatu Unii Europejskiej.

Ten wymagał jednomyślności, a Kaczyński i Orban zawarli pakt obrony swoich dyktatur.

Wiewiórka przekazała, że Komisja Europejska ma już gotowy projekt rozporządzenia w sprawie uzależnienia w przyszłym budżecie UE wypłaty środków od praworządności zakładający możliwość zamrożenia funduszy.

Wiewiórka dodała, że zamrożenie może dotyczyć środków z funduszy spójności, ale także środków z wspólnej POLITYKI ROLNEJ, które przechodzą przez centralne instytucje rządowe.

Chcą wziąć Polskę głodem.

Rolnicy bez dopłat uzbroją traktory w rakiety i ruszą na Nowogrodzką. 

O tej propozycji komisarze mają dyskutować w najbliższą środę.

Propozycja nowego budżetu ma zostać przyjęta 2 maja.

To rozporządzenie dotyczące uzależnienia środków od praworządności ma być przyjęte w ramach normalnej procedury legislacyjnej, z udziałem Rady UE i PE.

A więc przejdzie.

Trwa jeszcze dyskusja  czy kraje członkowskie w ramach Rady UE będą miały wpływ na ocenę tego, czy dany kraj nie spełnia reguł praworządności, czy też będzie o tym decydowała tylko Komisja Europejska.

Konstrukcja rozporządzenia uzależniającego wypłaty z funduszy unijnych od praworządności jest sprytna.

Nie ma nic o demokracji czy praworządności.

Czyli słynnego już artykułu 7 który wymaga jednomyślności państw członkowskich. Orban przestaje być polskim zbawicielem numer dwa. 

Jeśli w danym kraju według KE lub RE nie będzie niezależnego sądownictwa, to będzie można zamrozić środki ponieważ w przypadku podejrzeń o defraudację środków unijnych czy też korupcję w związku z pieniędzmi unijnymi może się bowiem pojawić zagrożenie, iż sąd nie wyda niezawisłego wyroku.

Chodzi niby o to, aby europejscy podatnicy mieli pewność, że środki są wydawane prawidłowo.