Rola kontrolerów
1. Procedura lądowania obowiązująca na całym świecie, dla wszystkich samolotów i wszystkich lotnisk jest prosta: pilot obniża lot aż zobaczy ziemię.
Jednak może zniżać tylko do określonej wysokości.
Jest to minimalna wysokość bezwzględna zniżania (MDA) poniżej której zniżanie nie może być wykonane bez wzrokowego kontaktu z terenem.
Bez kontaktu wzrokowego z ziemią nie może kontynuować zniżania!!!
Czyli pilot schodzi do tej wysokości i jak nie widzi ziemi to odlatuje. Nie ma katastrofy.
Nic do tego nie ma kontroler. Nic!!!!!!
Wysokość ta zależy od lotniska: Warszawie to 30 metrów, w Gdańsku 60 metrów , w Smoleńsku 100 metrów.
A jaka jest rola kontrolera?
Powinien pomóc pilotowi, aby ten gdy zobaczy ziemię zobaczył na niej lotnisko. I pilot widząc pas lotniska na tym pasie wylądował. Już bez udziału kontrolera.
Kontroler nie może doprowadzić do katastrofy polegającej na zderzeniu z ziemią. Z innym samolotem tak, ale nie z ziemią.
Załóżmy, że na wieży siedzi Putin z Tuskiem i chcą rozbić samolot z Kaczyńskim o ziemię.
I naprowadzają ich 100, 200, 700 czy 1000 metrów obok pasa lotniska.
Pilot schodzi do wysokości 100 metrów, patrzy, a tu przed dziobem pola, łąki, las, ale nie ma pasa do lądowania to odlatuje, a nie leci dalej w kierunku ziemi.
Podsumowując. Pilot na wysokości 100 metrów musi zobaczyć przed sobą pas do lądowania. Jak go nie widzi to bezpiecznie odlatuje.
2. Możemy sami odsłuchać rozmowy nagrane na wieży i w kabinie załogi TU154
8:13:55,7 - prośby Smoleńska do Mińska o poinformowania polskiego samolotu o "widoczność 400 metrów i mgła". Nie ma warunków do lądowania!!!
8:14:25:5 - poinformowanie polskiego samolotu przez wieżę w Mińsku " Smoleńsk, e, widoczność cztery-zero-zero, mgła". Nie ma warunków do lądowania!!!
8:24:24,8 - poinformowanie polskiego samolotu przez wieżę w Smoleńsku "Na Korsażu mgła, widzialność czterysta metrów". Nie ma warunków do lądowania!!!
8:24:43,3 - Kolejne poinformowanie polskiego samolotu przez wieżę w Smoleńsk: "Na „Korsażu” mgła, widzialność 400 metrów, 4-0-0 meters". Bali się, że Polacy nie rozumieją rosyjskiego więc wydukali po angielsku. Nie ma warunków do lądowania!!!
8:24:53,8 - poinformowanie polskiego samolotu przez wieżę w Smoleńsku: "Nie ma warunków do przyjęcia". Nie ma warunków do lądowania!!!
Czy można było bardziej próbować zniechęcić polski TU-154 do lądowania w Smoleńsku ? Oni go wprost wyganiali.
W odpowiedzi na brak możliwości przyjęcia na lotnisku pilot samodzielnie podejmuje decyzję.
8:25:03,4 - kapitan Protasiuk do wieży w Smoleńsku: "Y, dziękuję. Ale jeśli można, to spróbujemy podejść, y, ale jeśli nie będzie, y, pogody, to wtedy odejdziemy na drugi krąg"
8:25:14,5 - wieża do kapitana Protasiuka "Po próbnym podejściu wystarczy wam paliwa na zapasowe ?"
8:25:20,5 - kapitan Protasiuk do wieży "Wystarczy"
8:35:24, 2 Rosyjski kontroler do kapitana Protasiuka " I OD STU METRÓW BĄDŹ GOTOWY DO ODEJŚCIA NA DRUGI KRĄG"!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odpieprzcie się od kontrolerów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz